Pracuję, pracuję i jeszcze raz pracuję. Jednak znalazłam chwilę czasu i stałam się świeżo upieczonym kierowcą! Jestem z siebie dumna pod tym względem.
Bardzo zżyłam się z ludźmi ze swojej szkoły jazdy i poczułam dziś (24.07 - dzień zdania przeze mnie egzaminu) taką pustkę, bo skończyła się moja przygoda ze ZRYWem, z jego świetnymi instruktorami i samym szefem (polecam dla ludzi z Rzeszowa i okolic!).
Ale chyba koniec o mnie i czas wtrącić coś o opowiadaniach. Dodaję dziś epilog na opowiadanie desde primer beso o Rafinhi i Thaisie, z którą bardzo się zżyłam i pokochałam.
Postanowiłam też dziś rozpocząć swoje kolejne opowiadanie, które czekało tylko na swoją kolej :) To pewnie z powodu mojego świetnego humoru, który nie wiem co by zniszczyło!
Z ukochanej Barcelony, gdzie toczyła się akcja wcześniejszego opowiadania, przeniesiemy się do Niemiec, a dokładniej Monachium. Jednak hiszpańskich klimatów tam wcale nie zabraknie, obiecuję!
Do napisania ;*
Gratuluje zdania egzaminu! Mieć prawko to coś świetnego i wiem co pisze :D A co do opowiadań to pisz jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuń