sobota, 25 lipca 2015

#3 Wakacyjny półmetek

Kto by powiedział, że to już prawie koniec lipca? Nie wam jak wam, ale mnie bardzo szybko to przeminęło. Może dlatego, że mam bardzo zajęte wakacje, co niestety równa się z brakiem czasu na pisanie. Jednak na razie nie kończę, bo gdy tylko o tym gdzieś wspomnę, zostaję zasypywana miłymi komentarzami. I co ja mam z Wami zrobić? :)
Pracuję, pracuję i jeszcze raz pracuję. Jednak znalazłam chwilę czasu i stałam się świeżo upieczonym kierowcą! Jestem z siebie dumna pod tym względem.
Bardzo zżyłam się z ludźmi ze swojej szkoły jazdy i poczułam dziś (24.07 - dzień zdania przeze mnie egzaminu) taką pustkę, bo skończyła się moja przygoda ze ZRYWem, z jego świetnymi instruktorami i samym szefem (polecam dla ludzi z Rzeszowa i okolic!).
Ale chyba koniec o mnie i czas wtrącić coś o opowiadaniach. Dodaję dziś epilog na opowiadanie desde primer beso o Rafinhi i Thaisie, z którą bardzo się zżyłam i pokochałam.


Postanowiłam też dziś rozpocząć swoje kolejne opowiadanie, które czekało tylko na swoją kolej :) To pewnie z powodu mojego świetnego humoru, który nie wiem co by zniszczyło!
Z ukochanej Barcelony, gdzie toczyła się akcja wcześniejszego opowiadania, przeniesiemy się do Niemiec, a dokładniej Monachium. Jednak hiszpańskich klimatów tam wcale nie zabraknie, obiecuję!


Do napisania ;*

1 komentarz:

  1. Gratuluje zdania egzaminu! Mieć prawko to coś świetnego i wiem co pisze :D A co do opowiadań to pisz jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń